mackwiatkowski napisał:
host3234 napisał:
mackwiatkowski napisał:
1) PODPISYWANIE GRACZY, DO KTÓRYCH NABYLIŚMY PRAWA W DRAFCIE 2014
-> Jeżeli do 26.10 nie podpiszemy gracza, do którego nabyliśmy prawa w Drafcie 2014, to ten gracz trafia na rynek wolnych agentów.Ale to powinno dotyczyć tylko graczy, którzy rozegrali już w lidze jakiekolwiek minuty. Jeżeli mam prawa do zawodnika, który a) cały sezon spędził w D-League i nie powąchał parkietu NBA lub b)spędził sezon w Europie to powinienem dalej zachować do niego prawa - na co najmniej kolejny rok.
Tak, faktycznie. Myślę, że nawet na więcej niż jeszcze jeden rok. Mieć je po prostu, dopóki nie trafi do NBA.
btw, czy możemy handlować prawami:) chyba jeszcze nikt ich nie używał w wymianie
Jakby co - w zeszłym sezonie pozyskałem w wymianie prawa do Russa Smitha. I wydaje mi się, że powinniśmy mieć pełną możliwość handlowania prawami.
Na więcej niż 1 rok - chodziło mi właśnie o to, że dopiero, gdy gracz trafi na parkiety NBA zaczynamy odliczać ten czas managerowi. Sprawa numer 2 - proponujesz Maciek, by w przypadku nieskorzystania z prawa do gracza, trafił on na rynek FA po 1 sezonie gry w NBA. Moja propozycja to 2 sezony. Rzadko kiedy wybór z okolic 21-60 okazuje się trafiony już w pierwszym sezonie, a taka możliwość posiadania prosepektów u siebie [#enbiejowskie D-League] byłoby dużym wzmocnieniem dla znaczenia II i III rundy draftu.
Offline
mackwiatkowski napisał:
Moje pytanie - dlaczego komisarzu Karolu pozwoliłeś mistrzowi Yuuzkowi zwolnić Aleksieja Szweda ot tak po prostu? Rozumiem, że dlatego, że trafił do Europy, ale Yuuzek wyrównując na wiosnę mój kontrakt 1+1 dobrze wiedział, że Shved jest wolnym agentem w lipcu. Teraz otrzymał pozwolenie na amnestionowanie go.
Tzn rozumiem koncept i chyba się z nim zgadzam (jeśli chodzi o sytuacje, w których ktoś odchodzi z NBA do innej ligi), ale może nie stosujmy prawa, którego nie ma. Może wprowadźmy je i potem je stosujmy:)
ps. przyznam, że ja składając tę ofertę 1+1 myślałem, że Shved zostanie w NBA.
W związku z tym nasuwa się pytanie jak w przyszłości będziemy robić z zawodnikami, którzy mogą przejść na emeryturę np. Kobe Bryant
Jest wolnym agentem i przykładowo ktoś mu zaproponuje 2 letnią umowę a on za rok skończy grać.
Rozumiem, że wtedy ten kontrakt ten ostatni rok kontraktu schodzi z naszego salary?
A może niech zostanie np 50% (lub mniej) tego kontraktu w salary drużyny?
Ostatnio edytowany przez hermman89 (2015-08-26 08:57:42)
Offline
Komisarz
hermman89 napisał:
mackwiatkowski napisał:
Moje pytanie - dlaczego komisarzu Karolu pozwoliłeś mistrzowi Yuuzkowi zwolnić Aleksieja Szweda ot tak po prostu? Rozumiem, że dlatego, że trafił do Europy, ale Yuuzek wyrównując na wiosnę mój kontrakt 1+1 dobrze wiedział, że Shved jest wolnym agentem w lipcu. Teraz otrzymał pozwolenie na amnestionowanie go.
Tzn rozumiem koncept i chyba się z nim zgadzam (jeśli chodzi o sytuacje, w których ktoś odchodzi z NBA do innej ligi), ale może nie stosujmy prawa, którego nie ma. Może wprowadźmy je i potem je stosujmy:)
ps. przyznam, że ja składając tę ofertę 1+1 myślałem, że Shved zostanie w NBA.W związku z tym nasuwa się pytanie jak w przyszłości będziemy robić z zawodnikami, którzy mogą przejść na emeryturę np. Kobe Bryant
Jest wolnym agentem i przykładowo ktoś mu zaproponuje 2 letnią umowę a on za rok skończy grać.
Rozumiem, że wtedy ten kontrakt ten ostatni rok kontraktu schodzi z naszego salary?
A może niech zostanie np 50% (lub mniej) tego kontraktu w salary drużyny?
Z emeryturą jest inaczej, bo wiemy w jakim wieku są zawodnicy i jest dużo sygnałów co się może stać. Zawsze możemy na takim kontrakcie użyć amnestii.
Offline
President of Basketball Operations
KGorkiewicz napisał:
mackwiatkowski napisał:
ZASTRZEŻENI WOLNI AGENCI
Ten rynek będzie przede wszystkim rynkiem zastrzeżonych wolnych agentów. Tych niezastrzeżonych fajnych jest niewielu. Zastrzeżonych sporo.
I tu pojawia się pytanie, na które myślę nie wszyscy Komisarzu znają odpowiedź.
Przykład, myślę, że dobry:
Paweł GM Nuggets ma Andre Iguodalę jako RFA z capholdem 11.25.
Nikt nie składa mu oferty, a Paweł chciałby ten caphold obniżyć.
1) Czy może mu jako pierwszy złożyć ofertę?
2) Jaka jest minimalna oferta jaką może złożyć Paweł dla gracza z takim capholdem?Oczywiście, że może, nawet minimum dla weterana - wtedy ta oferta zastępuje cap-hold. Wiem, że to może doprowadzić do sytuacji, w której Paweł uwolni sobie salary z kilku zawodników szybkimi ofertami, ale prędzej czy później zostanie przelicytowany i wtedy cap=hold wraca do poprzedniej wartości. Może po prostu nie starajmy się nadużywać pewnych luk w zasadach, a grajmy tak, żeby każdy miał z tego przyjemność.
Zastanawiam się czy tak powinno być, bo się zrobić może turbozamieszanie.
A może zrobilibyśmy tak, że jako minimum trzeba dać chociaż te przykładowe 11.25, ale rozbite dowolnie, np
1 rok za 11.25
2 lata za łącznie 11.25
3 lata za łącznie 11.25
4 lata za łącznie 11.25
hm?
Offline
President of Basketball Operations
host3234 napisał:
mackwiatkowski napisał:
host3234 napisał:
Ale to powinno dotyczyć tylko graczy, którzy rozegrali już w lidze jakiekolwiek minuty. Jeżeli mam prawa do zawodnika, który a) cały sezon spędził w D-League i nie powąchał parkietu NBA lub b)spędził sezon w Europie to powinienem dalej zachować do niego prawa - na co najmniej kolejny rok.Tak, faktycznie. Myślę, że nawet na więcej niż jeszcze jeden rok. Mieć je po prostu, dopóki nie trafi do NBA.
btw, czy możemy handlować prawami:) chyba jeszcze nikt ich nie używał w wymianieJakby co - w zeszłym sezonie pozyskałem w wymianie prawa do Russa Smitha. I wydaje mi się, że powinniśmy mieć pełną możliwość handlowania prawami.
Na więcej niż 1 rok - chodziło mi właśnie o to, że dopiero, gdy gracz trafi na parkiety NBA zaczynamy odliczać ten czas managerowi. Sprawa numer 2 - proponujesz Maciek, by w przypadku nieskorzystania z prawa do gracza, trafił on na rynek FA po 1 sezonie gry w NBA. Moja propozycja to 2 sezony. Rzadko kiedy wybór z okolic 21-60 okazuje się trafiony już w pierwszym sezonie, a taka możliwość posiadania prosepektów u siebie [#enbiejowskie D-League] byłoby dużym wzmocnieniem dla znaczenia II i III rundy draftu.
Chyba można się nad tym zastanowić.
Mi się osobiście wydaje, że 1 rok w NBA już coś potrafi powiedzieć, cokolwiek. Poza tym są to b.małe kontrakty.
Z drugiej strony, masz rację. W końcu są to nasze prawa.
Z trzeciej strony - dotychczas obowiązującym zapisem, z tego był właśnie ten, że po 1 sezonie gry w NBA już trzeba podjąć decyzję. Nie wiem tylko Komisarzu gdzie to zapisane jest u nas na stronie. Ja w ten sposób podpisałem wczoraj Bruno Caboclo, a normalnie bym chyba tego jeszcze nie robił.
Offline
mackwiatkowski napisał:
host3234 napisał:
mackwiatkowski napisał:
Tak, faktycznie. Myślę, że nawet na więcej niż jeszcze jeden rok. Mieć je po prostu, dopóki nie trafi do NBA.
btw, czy możemy handlować prawami:) chyba jeszcze nikt ich nie używał w wymianieJakby co - w zeszłym sezonie pozyskałem w wymianie prawa do Russa Smitha. I wydaje mi się, że powinniśmy mieć pełną możliwość handlowania prawami.
Na więcej niż 1 rok - chodziło mi właśnie o to, że dopiero, gdy gracz trafi na parkiety NBA zaczynamy odliczać ten czas managerowi. Sprawa numer 2 - proponujesz Maciek, by w przypadku nieskorzystania z prawa do gracza, trafił on na rynek FA po 1 sezonie gry w NBA. Moja propozycja to 2 sezony. Rzadko kiedy wybór z okolic 21-60 okazuje się trafiony już w pierwszym sezonie, a taka możliwość posiadania prosepektów u siebie [#enbiejowskie D-League] byłoby dużym wzmocnieniem dla znaczenia II i III rundy draftu.Chyba można się nad tym zastanowić.
Mi się osobiście wydaje, że 1 rok w NBA już coś potrafi powiedzieć, cokolwiek. Poza tym są to b.małe kontrakty.
Z drugiej strony, masz rację. W końcu są to nasze prawa.
Z trzeciej strony - dotychczas obowiązującym zapisem, z tego był właśnie ten, że po 1 sezonie gry w NBA już trzeba podjąć decyzję. Nie wiem tylko Komisarzu gdzie to zapisane jest u nas na stronie. Ja w ten sposób podpisałem wczoraj Bruno Caboclo, a normalnie bym chyba tego jeszcze nie robił.
Mi się najbardziej podobał pomysł aby do 26.10 podpisać lub nie zawodników do których ma się prawa i grali już nawet kilka minut w NBA
Prawa zostają gdy zawodnik gra w Europie lub nie zaliczył debiutu w lidze NBA
Fantasy to ryzyko! Ryzykujesz albo tracisz prawa
Offline
mackwiatkowski napisał:
KGorkiewicz napisał:
mackwiatkowski napisał:
ZASTRZEŻENI WOLNI AGENCI
Ten rynek będzie przede wszystkim rynkiem zastrzeżonych wolnych agentów. Tych niezastrzeżonych fajnych jest niewielu. Zastrzeżonych sporo.
I tu pojawia się pytanie, na które myślę nie wszyscy Komisarzu znają odpowiedź.
Przykład, myślę, że dobry:
Paweł GM Nuggets ma Andre Iguodalę jako RFA z capholdem 11.25.
Nikt nie składa mu oferty, a Paweł chciałby ten caphold obniżyć.
1) Czy może mu jako pierwszy złożyć ofertę?
2) Jaka jest minimalna oferta jaką może złożyć Paweł dla gracza z takim capholdem?Oczywiście, że może, nawet minimum dla weterana - wtedy ta oferta zastępuje cap-hold. Wiem, że to może doprowadzić do sytuacji, w której Paweł uwolni sobie salary z kilku zawodników szybkimi ofertami, ale prędzej czy później zostanie przelicytowany i wtedy cap=hold wraca do poprzedniej wartości. Może po prostu nie starajmy się nadużywać pewnych luk w zasadach, a grajmy tak, żeby każdy miał z tego przyjemność.
Zastanawiam się czy tak powinno być, bo się zrobić może turbozamieszanie.
A może zrobilibyśmy tak, że jako minimum trzeba dać chociaż te przykładowe 11.25, ale rozbite dowolnie, np
1 rok za 11.25
2 lata za łącznie 11.25
3 lata za łącznie 11.25
4 lata za łącznie 11.25
hm?
I to jest najlepszy pomysł, jeśli dla kogoś jest za dużo QF to go po prostu nie daje i zostaje UFA ( FA będzie ciekawsze)
Offline
mackwiatkowski napisał:
host3234 napisał:
mackwiatkowski napisał:
Tak, faktycznie. Myślę, że nawet na więcej niż jeszcze jeden rok. Mieć je po prostu, dopóki nie trafi do NBA.
btw, czy możemy handlować prawami:) chyba jeszcze nikt ich nie używał w wymianieJakby co - w zeszłym sezonie pozyskałem w wymianie prawa do Russa Smitha. I wydaje mi się, że powinniśmy mieć pełną możliwość handlowania prawami.
Na więcej niż 1 rok - chodziło mi właśnie o to, że dopiero, gdy gracz trafi na parkiety NBA zaczynamy odliczać ten czas managerowi. Sprawa numer 2 - proponujesz Maciek, by w przypadku nieskorzystania z prawa do gracza, trafił on na rynek FA po 1 sezonie gry w NBA. Moja propozycja to 2 sezony. Rzadko kiedy wybór z okolic 21-60 okazuje się trafiony już w pierwszym sezonie, a taka możliwość posiadania prosepektów u siebie [#enbiejowskie D-League] byłoby dużym wzmocnieniem dla znaczenia II i III rundy draftu.Chyba można się nad tym zastanowić.
Mi się osobiście wydaje, że 1 rok w NBA już coś potrafi powiedzieć, cokolwiek. Poza tym są to b.małe kontrakty.
Z drugiej strony, masz rację. W końcu są to nasze prawa.
Z trzeciej strony - dotychczas obowiązującym zapisem, z tego był właśnie ten, że po 1 sezonie gry w NBA już trzeba podjąć decyzję. Nie wiem tylko Komisarzu gdzie to zapisane jest u nas na stronie. Ja w ten sposób podpisałem wczoraj Bruno Caboclo, a normalnie bym chyba tego jeszcze nie robił.
Małe, ale jednak miejsce w składzie zajmują. Gdy nagle masz przeznaczyć 2-3 miejsca w drużynie na prospekty to odechciewa Ci się oferować im kontrakt.
Przykładowi gracze z draftu 2012 i 2013, którzy wystrzelili z grą dopiero w II roku kariery:
Miles Plumlee, Draymond Green, Evan Fournier, Khris Middleton, Dennis Schroeder, Rudy Gobert[!]
2-letnie prawo do zaoferowania im kontraktu, a dopiero później UFA.
Offline
President of Basketball Operations
host3234 napisał:
mackwiatkowski napisał:
host3234 napisał:
Jakby co - w zeszłym sezonie pozyskałem w wymianie prawa do Russa Smitha. I wydaje mi się, że powinniśmy mieć pełną możliwość handlowania prawami.
Na więcej niż 1 rok - chodziło mi właśnie o to, że dopiero, gdy gracz trafi na parkiety NBA zaczynamy odliczać ten czas managerowi. Sprawa numer 2 - proponujesz Maciek, by w przypadku nieskorzystania z prawa do gracza, trafił on na rynek FA po 1 sezonie gry w NBA. Moja propozycja to 2 sezony. Rzadko kiedy wybór z okolic 21-60 okazuje się trafiony już w pierwszym sezonie, a taka możliwość posiadania prosepektów u siebie [#enbiejowskie D-League] byłoby dużym wzmocnieniem dla znaczenia II i III rundy draftu.Chyba można się nad tym zastanowić.
Mi się osobiście wydaje, że 1 rok w NBA już coś potrafi powiedzieć, cokolwiek. Poza tym są to b.małe kontrakty.
Z drugiej strony, masz rację. W końcu są to nasze prawa.
Z trzeciej strony - dotychczas obowiązującym zapisem, z tego był właśnie ten, że po 1 sezonie gry w NBA już trzeba podjąć decyzję. Nie wiem tylko Komisarzu gdzie to zapisane jest u nas na stronie. Ja w ten sposób podpisałem wczoraj Bruno Caboclo, a normalnie bym chyba tego jeszcze nie robił.Małe, ale jednak miejsce w składzie zajmują. Gdy nagle masz przeznaczyć 2-3 miejsca w drużynie na prospekty to odechciewa Ci się oferować im kontrakt.
Przykładowi gracze z draftu 2012 i 2013, którzy wystrzelili z grą dopiero w II roku kariery:
Miles Plumlee, Draymond Green, Evan Fournier, Khris Middleton, Dennis Schroeder, Rudy Gobert[!]
2-letnie prawo do zaoferowania im kontraktu, a dopiero później UFA.
Rozumiem to że mogą zajmować miejsca w składzie.
Ale Gobert w 1 roku gry był mega w tych 400-500 minutach, Schroder wyglądał obiecująco itd., Middleton jako rookie z Detroit też coś już tam pokazywał zanim strejdowano go do Milwaukee - były ślady.
Offline
President of Basketball Operations
Zadzwonił do mnie Komisarz i ma napisać coś o Zastrzeżonej Wolnej Agenturze wkrótce.
Offline
mackwiatkowski napisał:
host3234 napisał:
mackwiatkowski napisał:
Chyba można się nad tym zastanowić.
Mi się osobiście wydaje, że 1 rok w NBA już coś potrafi powiedzieć, cokolwiek. Poza tym są to b.małe kontrakty.
Z drugiej strony, masz rację. W końcu są to nasze prawa.
Z trzeciej strony - dotychczas obowiązującym zapisem, z tego był właśnie ten, że po 1 sezonie gry w NBA już trzeba podjąć decyzję. Nie wiem tylko Komisarzu gdzie to zapisane jest u nas na stronie. Ja w ten sposób podpisałem wczoraj Bruno Caboclo, a normalnie bym chyba tego jeszcze nie robił.Małe, ale jednak miejsce w składzie zajmują. Gdy nagle masz przeznaczyć 2-3 miejsca w drużynie na prospekty to odechciewa Ci się oferować im kontrakt.
Przykładowi gracze z draftu 2012 i 2013, którzy wystrzelili z grą dopiero w II roku kariery:
Miles Plumlee, Draymond Green, Evan Fournier, Khris Middleton, Dennis Schroeder, Rudy Gobert[!]
2-letnie prawo do zaoferowania im kontraktu, a dopiero później UFA.Rozumiem to że mogą zajmować miejsca w składzie.
Ale Gobert w 1 roku gry był mega w tych 400-500 minutach, Schroder wyglądał obiecująco itd., Middleton jako rookie z Detroit też coś już tam pokazywał zanim strejdowano go do Milwaukee - były ślady.
Osobiście jestem za 1 rokiem. Dlaczego? Bo przez to, że picki od 1-20 są gwarantowane, a długości kontraktów są takie jakie są, to będziemy mieć sytuację, gdzie picki od #21 do #40 są teoretycznie cenniejsze od #10 do #20, gdyż możemy składować żółtodzioba do 3 roku kontraktu, a przy wyborze 10-20 zajmujemy dla niego miejsce w składzie od początku i przy 3 roku musimy mu proponować nowy kontrakt, co nie raz będzie skutkowało podbijaniem ceny, a nie jak w przypadku 21-40 daniem minimum.
Ostatnio edytowany przez Mazi (2016-01-09 09:15:26)
Offline
Mazi napisał:
mackwiatkowski napisał:
host3234 napisał:
Małe, ale jednak miejsce w składzie zajmują. Gdy nagle masz przeznaczyć 2-3 miejsca w drużynie na prospekty to odechciewa Ci się oferować im kontrakt.
Przykładowi gracze z draftu 2012 i 2013, którzy wystrzelili z grą dopiero w II roku kariery:
Miles Plumlee, Draymond Green, Evan Fournier, Khris Middleton, Dennis Schroeder, Rudy Gobert[!]
2-letnie prawo do zaoferowania im kontraktu, a dopiero później UFA.Rozumiem to że mogą zajmować miejsca w składzie.
Ale Gobert w 1 roku gry był mega w tych 400-500 minutach, Schroder wyglądał obiecująco itd., Middleton jako rookie z Detroit też coś już tam pokazywał zanim strejdowano go do Milwaukee - były ślady.Osobiście jestem za 1 rokiem. Dlaczego? Bo przez to, że picki od 1-20 są gwarantowane, a długości kontraktów są takie jakie są, to będziemy mieć sytuację, gdzie picki od #21 do #40 są teoretycznie cenniejsze od #10 do #20, gdyż możemy składować żółtodzioba do 3 roku kontraktu, a przy wyborze 10-20 zajmujemy dla niego miejsce w składzie od początku i przy 3 roku musimy mu proponować nowy kontrakt, co nie raz będzie skutkowało podbijaniem ceny, a nie jak w przypadku 21-40 daniem minimum.
Masz rację. Faktycznie dochodzi do absurdu, że picki 21-40 maja większą wartość niż 11-20. P
Powinien to być zatem, tak jak piszesz, 1 rok Praw do gracza. Później należy go podpisać na roczną umowę i następnie mieć jako RFA lub po prostu po tym roku przeczekania - odpuścić sobie gościa.
Offline